Wnioski transportowe & folia magnetyczna

Na świąteczną wizytę domową wybrałem się z dwoma porcjami figurek w skali 3 i 15 mm. Był to pierwszy bojowy test transportowy pudełek i podstawek magnetycznych a oto jego wyniki:


Obie grupy figurek były transportowane w takich samych metalowych pudełkach, figurki 15mm mają jako podstawki różnej wielkości podkładki pod śruby a samo pudełko wyłożone jest folia magnetyczną o grubości 0,7. Figurki 3mm maja mniej więcej kwadratowe podstawki o boku 20mm a pod podstawką takich samych wymiarów folię magnetyczną.

Moim założeniem było albo zrobienie pudełka z folią dzięki czemu będę mógł transportować jednostki z metalowymi podstawkami (15mm, tytany do Epica i samoloty 6mm) lub  zrobienie magnetycznych podstawek które będą pasować do dowolnego metalowego pudełka


Po kilkugodzinnej podróży (należy zaznaczyć, że przez większość czasu pudełka stały bokiem a nie leżały) wyciągnąłem swoje skarby na kończące się już światło dzienne.
Pudełko z piętnastkami stanowiło obraz nędzy i rozpaczy, tylko kilka figurek pozostało na swoich oryginalnych  miejscach, kilka przemieściło się na nowe miejsca jednak  zdecydowana większość po prostu latała luzem po pudełku obijając się o ściany i inne modele (co gorsze ponad 10 z nich miało spore odpryski farby). Taki sposób transportu okazał się kompletnie nieskuteczny, nawet modele z największymi podstawkami poodpadały i grzechotały po pudełku siejąc spustoszenie.

Pudełko z trójkami było kompletną odwrotnością piętnastek, wszystkie modele stały w równych rządkach dokładnie tak jak je ułożyłem, brak było ułamanych części czy naruszonej farby.

Po powrocie do domu i naprawieniu szkód wyrządzonych podróżą spróbowałem zastosować patent trójkowy na piętnastkach. W tym celu zdjąłem swojego zombiaka z jego podkładkowej podstawki przyciąłem z plasticardu kwadrat 20 x 20 mm podkleiłem go folią magnetyczną i po wyschnięciu kleju sprawdziłem wynik.

Model trzymał się wspaniale ale niestety wyglądał tragicznie :(. Na pewno dało by się jakoś zamaskować tak wielką podstawkę no i oczywistym jest, że model "grubszy" od mojego cywila zajął by dużo więcej miejsca jednak mimo to nie byłem przekonany.
W poszukiwaniu inspiracji udałem się na stronę Assault publishing i zerknąłem na wymiary ich podstawek. Po przycięciu mojej do 15 x 15 mm i przesunięciu delikwenta bardziej ku środkowi, figurka prezentuje się znacznie lepiej. Nie trzyma się ona już tak stabilnie jak poprzednio ale nadal jest to ta sama (jeśli nie  lepsza) przyczepność aniżeli największa metalowa podkładka jakiej dotychczas używałem.
Niestety sprawa nie jest tak prosta jak mogło by się wydawać. figurka której użyłem do testów to mój własny wytwór i różni się dwoma szczegółami od figurek sprzedawanych w różnej maści sklepach. Jak już wcześniej wspomniałem w porównaniu do innych producentów jest ona dość anorektyczna, samo w sobie nie powinno to stanowić problemu ale anoreksja mojej figurki objawia się w jeszcze jednym aspekcie. Mój model wykonany jest całkowicie z Green Stufu i w porównaniu do modeli metalowych jest dużo lżejszy.
Pech (?) chciał, że wszystkie figurki w skali 15 mm mam pomalowane i na prostych podstawkach przez co nie mam żadnego królika do testów. Jak tylko jakiegoś nabędę (patrząc po mojej kolekcji nie nastąpi to zbyt szybko) spróbuję przeprowadzę próby i opublikuję wnioski ;).

Comments

  1. Ja swoje transportowałem na taśmie o podobnej grubości (nie pamiętam dokładnie) i nawet nie drgnęły :). Może jakaś źle namagnesowana była? Używam podkładek pod śruby (circa 16mm).

    ReplyDelete
    Replies
    1. Używam dokładnie tego samego a o efektach mogłeś przeczytać ;),

      Delete
  2. Nie powiem, trochę mnie zmartwiłeś tym artykułem, gdyż niedawno zakupiłem kawałek tej folii. No ale u mnie ma ona przeznaczenie do plastikowych 1/72, więc może nie będzie z tym tak tragicznie. Zobaczymy jak będzie.

    ReplyDelete

Post a Comment