Świąteczne wizyty w domu rodzinnym przynoszą wiele korzyści. Ja np szukając na strychu torby na maskę gazową (S.T.A.L.K.E.R.owe fanaberie) znalazłem pudełko plastikowych żołnierzyków a raczej rycerzy gdyż to woje średniowieczni. Po dokładnym przeliczeniu na służbę zameldowało się:
Jestem pod wrażeniem ilości wzorów w tym zestawie, powiadają, że ilość jest jakością samą w sobie i coś w tym musi być gdyż jeśli chodzi o szczegółowość zabawki są jej prawie pozbawione. W większości jednostek nie sposób odróżnić gdzie kończy się zbroja a zaczyna szyja (albo gdzie kończy się szyja a zaczyna głowa).
Plastik jest bardzo miękki i pierwsze próby skrobania zakończyły się fiaskiem ( linie podziału miast zniknąć zmieniają się w setki drobnych plastikowych niteczek.
Jak się tego farba trzyma napiszę jak w końcu zbiorę się w sobie i kupię podkład w sprayu (mam zdecydowanie za dużo rzeczy do pomalowania by to wszystko podkładować pędzelkiem).
Najważniejsze pytanie: po co mi to ? Wśród moich Łódzkich kolegów strategów ostatnio popularny stał się IMPETUS i HoTT (przynajmniej w postach bo bitwy żadnej jeszcze nie widziałem) więc postaram się zachęcić ich do wybrania się swoimi Japońcami w rejony europejskie, ew sam zapuszczę na nich jakąś krucjatę.
- 17 koni w 2 wzorach
- 19 kawalerzystów w 4 wzorach
- 7 łuczników
- 3 Pikinierów
- 7 toporników
- 45 wojów w 6 wzorach
Jestem pod wrażeniem ilości wzorów w tym zestawie, powiadają, że ilość jest jakością samą w sobie i coś w tym musi być gdyż jeśli chodzi o szczegółowość zabawki są jej prawie pozbawione. W większości jednostek nie sposób odróżnić gdzie kończy się zbroja a zaczyna szyja (albo gdzie kończy się szyja a zaczyna głowa).
Plastik jest bardzo miękki i pierwsze próby skrobania zakończyły się fiaskiem ( linie podziału miast zniknąć zmieniają się w setki drobnych plastikowych niteczek.
Jak się tego farba trzyma napiszę jak w końcu zbiorę się w sobie i kupię podkład w sprayu (mam zdecydowanie za dużo rzeczy do pomalowania by to wszystko podkładować pędzelkiem).
Najważniejsze pytanie: po co mi to ? Wśród moich Łódzkich kolegów strategów ostatnio popularny stał się IMPETUS i HoTT (przynajmniej w postach bo bitwy żadnej jeszcze nie widziałem) więc postaram się zachęcić ich do wybrania się swoimi Japońcami w rejony europejskie, ew sam zapuszczę na nich jakąś krucjatę.
This comment has been removed by the author.
ReplyDeleteNa krucjatę powiadasz? Zapraszamy, ale bez bomby atomowej Ci się nie uda :D Mongołowie już dwukrotnie próbowali, ale opiekuńcze Kami nie pozwoliły zbezcześcić świętej ziemi Nipponu :P
ReplyDeleteA co do linii podziału form, to zobacz pierwszy mój post o samurajach Zvezdy. Ich materiał jest praktycznie taki sam, musisz wziąc albo skalpel (ja tak robię), albo żyletkę, i delikatnie ścinać nadlewki. Inaczej tego nie ruszysz. Ewentualnie możesz spróbować opalić, ale to już na własną odpowiedzialność ;)