Na XXVII Łódzkim Porcie Gier (połączonym z Kapitularzem) wraz z Borsukiem i kolegą Jahelmem mieliśmy okazję zagrać we wczesną betę gry o tytule "Taktyczne Starcie" (grała z nami jeszcze jedna osoba której imienia niestety nie pamiętam). Są to moje luźne spostrzeżenia na temat zasad rozgrywki, jeśli ukaże się jakiś pełniejsze wydanie będę je porównywał z poniższym tekstem.
To co przyciągnęło nas do gry to duża mapa taktyczna (która jeśli podrasować by jej troszkę grafiki może prezentować się całkiem zacnie) oraz wzmianka o możliwościach zrzucania bomby atomowej. Jak widać marketingu na nas dużego nie trzeba.
Po dość długim wstępie (gra na tamtą chwilę nie miała spisanej żadnej oficjalnej instrukcji) rozpoczęliśmy naszą rozgrywkę. Ja (zielony) startowałem samotnie na zachodnim kontynencie, Borsuk (niebieski) rozpoczął rozgrywkę na malutkiej wysepce niedaleko mnie, Jahelm (czerwony) rozpoczął na południu wschodniego kontynentu a czwarty gracz (żółty) na północy wschodniego kontynentu.
Nie będę wdawał się w szczegóły przebiegu rozgrywki przedstawię raczej te kilka rzeczy które z niej zapamiętałem:
Gracze losują swoje pozycje początkowe, może to prowadzić do bardzo nie równych rozgrywek (w naszej rozgrywce Borsuk był moim zdaniem na strasznie złej pozycji), jest to fajna zasada dodatkowa ale wprowadził bym również sugerowane pozycje początkowe dla rozgrywek 2,3 i 4 osobowych.
Kupowanie stoczni (i fabryk):
każda stocznia kosztuje 3 + n surowców gdzie n to ilość stoczni już na tym polu istniejących,zachęca do ekspansji i rozwoju przemysłu w nowych regionach. Tutaj zdecydowanie +. Każdy budynek produkcyjny zapewnia nam 1 przychodu na rundę. Tutaj wychodzi konkretny minus, każdy gracz musi mieć kartkę papieru na której na bieżąco zapisuje sobie swój przychód na rundę. Może docelowy produkt będzie miał jakiś "kręcioł" do łatwej zmiany i zapamiętywania.
Przemieszczanie jednostek:
każda jednostka naziemna/nawodna może poruszyć się o 1 pole, samoloty mogą poruszać się o 4 pola. Każda jednostka ma na rewersie swoje przekreślone lustrzane odbicie. Interesujący pomysł pomagający przy przemieszczaniu dużych armii (gdy jednostkę ruszymy odwracamy ją).
Na jednym polu równocześnie nie może znajdować się więcej niż 16 punktów wojska (nie tyczyło się to chyba promów).
Przemieszczanie wojsk lądowych poprzez wodę trwa absurdalnie długo i wymaga ogromnych nakładów finansowych (jeden prom kosztuje 5 a może transportować chyba jednostki o łącznej wartości 6. Desant morski na obszar nawet lekko broniony uważam w tym momencie za niemożliwy do wykonania (o niespodziewanym szybkim desancie nie wspominając)
Lotnictwo jest strasznie przypakowane i to ono w zasadzie decyduje o całej rozgrywce. W siły lądowe jako takie nie ma sensu inwestować wystarczy trio bombowców wspieranych myśliwcem i jakiś mały czołg do zajmowania terenów które one oczyszcza.
Mam wrażenie, że jest to gra w której jeśli ktoś nie popełni dużego błędu przez większość czasu panuje pokój, po czym następuje zagłada atomowa.
Walki naziemne trwają zbyt długo. Gracze nie zaangażowani w nie będą się strasznie nudzić podczas ich trwania. Nie rozegraliśmy żadnej bitwy morskiej ale z tego co zrozumiałem z tłumaczenia odczucia były by podobne (mechanika jest taka sama)
Co do samej broni atomowej jest ona absurdalnie droga i bardzo potężna. Jedna bomba niszczy wszystkie struktury i jednostki na danym obszarze i wszystkich obszarach sąsiadujących. Jestem w stanie zrozumieć czemu taka bron tyle kosztuje (100 surowców bomba i 100 surowców wyrzutnia. Można pominąć wyrzutnie i zrzucić bombę bombowcem) nie jestem natomiast w stanie zrozumieć dlaczego silos anty rakietowy kosztuje tyle samo co silos atomowy a przeciwrakieta kosztuje tyle samo co bomba atomowa. To wydaje mi się po prostu nieprawidłowe.
Rodzaje jednostek:
Jest tego sporo dokładny spis wraz z ilustracjami autor udostępnia tutaj.
Możecie odnosić wrażenie, że gra mi się nie spodobała ale nie jest to prawdą. Wersja w którą grałem jest pierwszą udostępnioną dla ludzi, taka bardzo wczesna beta.
Taktyczne starcie to taki trochę 4X bez jednego X'a eXpand jest eXplore nie ma eXploit tak pół na pół no i eXterminate jak najbardziej jest :)
Ogólnie mam wrażenie ze autor popełnij błąd który mnie przydarzał się nagminnie. Mianowicie stwierdził ze dołoży do gry wszystkie pomysły które wydaja mu się fajne i pasujące do klimatu. W moim odczuciu jest tego wszystkiego po prostu za dużo i nie są to rzeczy dobrze zbalansowane. Na miejscu autora spróbował bym zacząć tylko od podstawowego setu np rozwoju struktur i jednostek, walka lądowa i w formie dodatków traktował resztę (wydać oczywiście wszystko w jednym pudelku).
Na koniec kilka fotek z naszej rozgrywki:
Start |
Druga runda |
Druga runda z lotu ptaka |
Zielono mi |
Przykład walki lądowej |
Wojna żółto czerwona |
No w końcu jakiś wpis! Generalnie zgadzam się z Twoimi spostrzeżeniami, i liczę na to, że kolejne wersje będą lepsze (i że w nie zagramy ;)
ReplyDeleteCzas pokaże.
DeleteMoi drodzy. Bardzo cenię sobie Wasze uwagi na temat mojej gry i cieszę się, że się o niej mówi, ale nie ze wszystkim co się mówi się zgadzam. Otóż moja gra w wersji w jakę mieliście okazje zagrać na XXVII ŁPG-u to absolutnie nie jest wczesna wersja beta tej gry tylko gotowy do wydania produkt, w którym wbrew niektórym stwierdzeniom jakie padły w powyższym artykule wszystko jest jak najbardziej dobrze zbilansowane i dobrze ze sobą współgra i nie jest to tylko moja opinia ale także na przykład jednego z ludzi pracujących w bardzo dużym polskim wydawnictwie, z którym miałem okazję ostatnio zagrać na targach Gra i Zabawa w Gdańsku, a żeby się o tym przekonać nie wystarczy rozegrać jednej niepełnej rozgrywki tylko trzeba zagrać w grę kilka razy ponieważ w tej grze każda rozgrywka jest inna. Dopuszczam jednakże taką możliwość, że wprowadzę jeszcze coś nowego do instrukcji czy dokonam jakichś dosłownie kosmetycznych poprawek, ale żadnej rewolucji w zasadach gry nie będzie. Ewentualnie zastanawiam się nad poprawieniem wyglądu gry.
ReplyDeleteCiekawe, bo podczas gry na ŁPGu jasno stwierdziłeś podczas prezentacji zasad, że to pierwsze "wyjście z grą do ludzi". Jak dla mnie, oznacza to tyle, że testy dopiero się rozpoczynają. I po rozgrywce doszedłem do wniosku, ze mam rację.
DeleteMożesz napisać, jak rozwiązałeś problem toczenia potyczek lądowych i wodnych w przypadku gry na 3-4 graczy? Zostało to jakoś przyspieszone, czy niezaangażowani nadal siedzą i się nudzą? Czy bombowce nadal są tak potężne? Czy myśliwce wciąż latając samotnie, mają jeden atak, a podczas eskorty bombowców 4?
Powiem szczerze, że jako beta gra ma duży potencjał i bardzo mi się podoba, ale jako wersji finalnej szkoda byłoby mi na nie pieniędzy. Jest sporo podobnych, dużo lepiej dopracowanych gier.
Owszem było to pierwsze wyjście z grą do ludzi, ale nie oznacza to, że gra jest w wersji beta. Gra już wtedy była skończona i maksymalnie dopracowana, a teraz kiedy gram w nią ze znajomymi na tych samych zasadach co na ŁPG-u tylko utwierdzam się w tym przekonaniu. Tak jak napisałem poprzednio żeby obiektywnie ocenić grę trzeba w nią zagrać od początku do końca kilka razy, a na podstawie jednej niepełnej rozgrywki nie można od razu mówić że gra jest niedopracowana bo na przykład bombowce z czterema atakami wcale nie są aż tak potężne tylko trzeba się umieć przed nimi bronić i trzeba mieć wypracowaną odpowiednią taktykę. Ja grając ostatnio ze znajomymi zestrzeliłem im masę bombowców pomimo, że miały po cztery ataki i atakowali mnie z dwóch stron, a ja nawet nie miałem lotniska. Jeżeli chodzi o potyczki na polach bitew to w każdej grze, albo prawie każdej, gdzie jest więcej niż dwóch graczy pozostali się nudzą kiedy dwaj toczą ze sobą jakąś bitwę i to normalne, chociaż nie uważam, że czas kiedy dwóch graczy toczy ze sobą bitwę jest nudny dla pozostałych ponieważ bitwy w mojej grze są bardzo emocjonujące jak i cała rozgrywka więc nikt nie powinien się w czasie bitew nudzić, a poza tym czas ten można wykorzystać na przykład na obmyślanie dalszej strategii w rozgrywce. Oczywiście jeżeli wolisz grać w inne gry to Twoja sprawa i Twój wybór który ja szanuję i uważam, że każdy ma prawo do swojego zdania natomiast ja uważam, że moja gra może śmiało konkurować z najlepszymi grami strategicznymi jakie kiedykolwiek powstały ponieważ jest po prostu świetna i mówię to nie jako autor tylko jako zwykły gracz. Zarówno ja jak i moi znajomi moglibyśmy w to grać godzinami ponieważ miło spędzamy przy tej grze czas i daje nam ona mnóstwo świetnej zabawy, a o to przecież chodzi w grach.
DeleteSkoro autor mówi, że wszystkie problemy są już rozwiązane a gra dopracowana nie pozostaje nam nic innego niż oczekiwać wydania i życzyć sukcesów w sprzedaży.
Delete